Szukaj na tym blogu

Depresyjno introwertyczny nerwicowiec

To ja. A co to jest "ja" jeszcze żaden z filozofów nie określił na 100%. Każdy tylko przerzucał się ze swoją koncepcją ludzkiego ja. Ale blogowe ja to zbiór tych wszystkich nudnych rzeczy, które robimy na co dzień. Może ciekawiej byłoby jako "ja" prezentować swoje sny? Akurat mam dar ich zapamiętywania. Ale to także nie będzie moje dokładnie ja. Ja ja ja. Jaja - po prostu - eggs, balls, die Eier.

niedziela, 21 lutego 2010

Im dalej i dłużej od siebie jesteśmy, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu

iż sensem największym byłoby porzucić nas takimi, jacy byliśmy na początku.
Lecz im więcej o tym myślę, tym mniej wydaje mi się prowdopodobne,
że można by jeszcze cofnąć Nasz czas.

( Powinnam pisać "mój" - wiem - ale nie można w miłość i pożądanie zaangażować jednej istoty).

I przychodzi nadzieja, że może jednak to jeszcze możliwe - są takie chwile. Chwile, kiedy wiem, że zdałam się na zgubę wchodząc do świątyni. Taka rzeczywistość nigdy nie będzie mi dana.

I przychodzi nadzieja, że może jednak można się tak mocno starać, że chwila nastąpi.

nie, nie, jednak, wiem, że nie
ale jest za późno na poddanie

0 komentarze: