piątek, 12 lutego 2010
TY
Ależ Ty śliczna. Walczę ale zamknęłaś się za wrotami iluzji Twego Boga jakże srogiego i łaknącego ofiary. Piękna jesteś. Mogłabym głaskać Cię i pieścić - delikatnie, romantycznie, godzinami. Pod gwiazdami i słońcem. Pod okiem Boga, który skazał ludzi na to by zaznawali przyjemności. Narasta we mnie frustracja niespełnionych bolesnych marzeń. Widzę trawę i rozgwieżdżone niebo w ciepłą noc. Rozmawiamy o Bogu. Bo w takich chwilach rozmawia się o Nim najlepiej. Jak mnie zechcesz (nawet w rozmowie) pójdę i zrobię dla Ciebie WSZYSTKO.

0 komentarze:
Prześlij komentarz